Chyba żaden właściciel kota nie ma wątpliwości, że są to zwierzęta niezwykle inteligentne. Jednak o czym myśli kot? To już zupełnie inna para kaloszy. Zdradzamy, co zajmuje kocie myśli i co twój milusiński myśli o tobie!
- Kocie myśli krążą głównie wokół jedzenie, ale nie tylko.
- Mruczek zaprząta sobie głowę również tym, żeby było mu ciepło i wygodnie.
- Kot musi myśleć też o tym, żeby właściciel nie zaspał do pracy i nie umarł z głodu.
Większość jego myśli zaprząta właśnie zawartość miski. A właściwie – zastanawia się, czemu ona na siły natury jest wiecznie pusta. Tak, tak nawet jeśli nie jest pusta, to zdaniem kota jest. A winne temu są… oczy kota. Mruczek niezbyt dobrze widzi z bliska, a ponieważ jeść zaczyna od środka miski, to kiedy poczuje jej dno – znaczy, że jedzenie się skończyło.
Nie ważne, że na bokach zostało sporo karmy. Kot jej zwyczajnie nie widzi, więc myśli, że jej tam nie ma. Warto zagarnąć kocią karmę do środka. To znacznie podniesie twój prestiż w oczach kota.
Można by odpowiedzieć jednym słowem: dziwadło. Niby ma cztery łapy, ogon i sierść, ale w kocich oczach, coś jest z psem nie tak. Nie dość, że wydaje dziwne dźwięki, to jeszcze nie potrafi wskoczyć na parapet, czy blat i cieszy się, jak opętany, kiedy opiekun wraca do domu. A po co? – myśli kot. Przecież człowiek przyjdzie sam pogłaskać, wystarczy mu pozwolić.
A przynajmniej wtedy, kiedy jesteś mu potrzebny. Patrz – miska jest pusta. Skoro mruczek sam przesypia większość doby, to nie ma pojęcia, że ty tego nie robisz. Kiedy więc budzi się i widzi, że ty śpisz, budzi cię, bo po pierwsze jesteś potrzebny do karmienia, albo zabawy. A po drugie – trzeba go obudzić, bo życie prześpi.
Hej człowiek, po co zamykasz te drzwi? To jakiś test, czy dam radę mruczeć wystarczająco głośno, żeby cię obudzić? – snuje się po kocim łebku. Bo niby w jakim celu są te drzwi od sypialni, albo od toalety? Przecież twój włochaty władca musi swobodnie wchodzić i wychodzić do wszystkich pomieszczeń w domu zawsze, kiedy tylko ma na to ochotę. Chyba nie sądziłeś, że to ty tu dowodzisz?
Człowiek potrzebuje kilku pierwszych miesięcy życia, żeby odkryć, że coś, co znika mu z oczu. Nadal istnieje. Koty to po prostu wiedzą. Schowałeś do szafki tę irytującą piłeczkę z dzwoneczkiem? A może karma jest właśnie w tej szafce, widział, jak ją schowałeś, więc ON WIE. Co ciekawe, psy, choć szalenie inteligentne, nie do końca to rozumieją.
Ale kot ma w siebie wielką wiarę. Tak wielką, że jest przekonany, że jeśli będzie się na tę szafkę wystarczająco długo gapił – jej wrota otworzą się przed nim. Kot myśli, że ma supermocne i umówmy się, nie tylko on.
Jest przekonany, że jesteś nieco mniej wydarzonym przedstawicielem jego gatunku. Masz jedną bardzo ważną zaletę, załatwiasz jedzenie. Warto więc trzymać cię w stadzie, we względnie dobrej formie, wszak musisz mieć siłę polować. Dlatego, a nie z wielkiej miłości koty wychodzące dają swoim właścicielom prezenty w postaci myszek i wróbelków, które uda im się czasem złapać. Jeśli kot przynosi ci same wnętrzności – wyglądasz słabo i sam możesz nie dać rady dostać się do farszu.
Czasem można usłyszeć głosy, że kot kładzie Ci się na brzuchu, kiedy cię boli, albo układa się przy głowie w czasie migreny, aby ci ulżyć. Szczerze? Kot specjalnie się na tym nie skupia, kładzie się tam, gdzie jest najcieplej, a stan zapalny podwyższa temperaturę. Lubi, jak jest ciepło, więc jakby to powiedzieć, nie ty liczysz się w tym układzie. Kot myśli o sobie.
Może zainteresuje cię także: Koci żwirek, czy odchody kota można wyrzucać do toalety