Każdy koci dom musi być wyposażony w pudełka. Nie od dziś wiadomo, że kot i karton to nieodłączni przyjaciele. Mruczek wciśnie się nawet tam, gdzie na pierwszy rzut oka nie ma szansy się zmieścić. Ale dlaczego właściwie koty chowają się w kartonach? Albo szufladzie z bielizną, walizce, w najciaśniejszym kącie?
Holenderscy naukowcy przeprowadzili eksperyment na kotach ze schroniska. Zwierzaki, które mogły schować się w kartonach, były znacznie mniej zestresowane, niż pozbawione tej możliwości. Koty, które chowały się w kartonach, były chętniejsze do nawiązywania relacji z ludźmi. Zupełnie, jakby pudło było ich ładowarką. Chcesz zsocjalizować kota – daj mu karton!
Pomyśl tylko, jeśli jesteś w bardzo ciasnym pomieszczeniu i jedyne drzwi są przed twoimi oczyma, to jakie są szanse, że ktoś zaatakuje cię z zaskoczenia? No właśnie, tak myśli kot. Dlatego uwielbia drzemkę w ciasnocie, to pierwotny instynkt, który pozwala mu przetrwać. Nie dziw się więc, że mruczek nie przepuści okazji, żeby zdrzemnąć się we właśnie spakowanej przez ciebie walizce. Wcale nie chce z tobą jechać w podróż.
Koty z natury nie są zwierzętami stadnymi, ba nawet społecznymi. Kiciuś lubi być sam i mieć święty spokój. Zastanów się, jakie są szanse, że do pudełka po butach, obok kota, wciśnie się ktoś jeszcze? No właśnie. Behawioryści nie mają wątpliwości, kotu najlepiej jest w pojedynkę, a pudło to doskonałe miejsce, żeby pobyć samemu.
Kiedy kot zwija się w kłębek, żeby zdrzemnąć się w swojej kryjówce, ma większe szanse na utrzymanie odpowiednie temperatury ciała. Ciasna pozycja plus izolacja z tektury uchronią kota przed utratą ciepła. Nic dziwnego, że to ulubione miejsce kota na odpoczynek.
W naturalnym środowisku kot w czasie polowania chowa się na drzewie, albo za wysoką trawą i przyczaja się na ofiarę, dzięki temu mogą ją zaskoczyć. A to znacznie zwiększa szanse na powodzenie. W naturalnych warunkach od tego może zależeć kocie życie i dobrostan. Kot domowy nie chce zatracić tych instynktów, tak na wszelki wypadek.
Może zainteresuje cię także: Kot wchodzi na blat. Czy można go oduczyć?