7 sytuacji, które zrozumie tylko właściciel psa

30 maja 2023 in Psy



7 sytuacji, które zrozumie tylko właściciel psa

Jako społeczeństwo kochamy psy. Według ostrożnych szacunków w Polsce żyje między 6-8 mln psów. Jednak przed przygarnięciem czy zakupem pupila warto uświadomić sobie, że pies to nie tylko miękkie futerko i merdający ogon. Pies, to także poświęcenia, na które nie każdy jest gotów. Te sytuacje zrozumie tylko właściciel psa.

  • Tylko właściciel psa jest skłonny wstać w listopadzie w deszczowy poranek o 6.00 rano
  • Mając psa, nie masz szansy na nudę i… wiele chorób cywilizacyjnych, ruch gwarantowany.
  • Tylko właściciele psów wiedzą, że pies to nie tylko przyjemność, ale też wydatki i poświęcenia.

1. Poranne wstawanie nawet w weekend

Sobota wszyscy jeszcze śpią, a tymczasem pies zaczyna piszczeć przy drzwiach, albo podstępnie liże cię po nosie. Już wiesz, koniec wylegiwania się. Przez uchylone powieki patrzysz na zegarek, ciężko go dojrzeć, bo za oknem jeszcze ciemno. Grudzień, 6:13 dzień dobry, czas na spacer. Zawsze wychodzicie o tej porze, żeby futrzak wybiegał się, nim pójdziesz do pracy. On nie rozumie, że jest weekend, on chce na dwór, więc właściciel psa ubiera się i idzie.

2. Właściciel psa przekręca krokomierz

Odkąd wiele z nas pracuje z domu, leniuszki potrafią dziennie nie zrobić nawet 500 kroków. Ale nie właściciele psa. Twoja aktywność spadła co najwyżej z 14 tysięcy kroków na 12. Właściciele psów nie wiedzą, co to siedzieć cały dzień na kanapie. Dwa spacery, z czego przynajmniej jeden dłuższy, to ich obowiązek, przyjemność i rytuał. I nie ma, że pada, że wieje, że boli cię głowa, nawet kac cię nie uchroni. Spacer jest codziennie.

3. Wyjazdy psiarza – pod dyktando

Właściciele psów nie wyjeżdżają spontanicznie na weekend do SPA, nie lecą “bo trafił się bilet” do Berlina, nie nocują spontanicznie u znajomych. Właściciel psa odpowiada za swoje zwierzę i musi dostosować swoje życie do jego potrzeb. Jeśli chce wyjechać, musi zapewnić psu opiekę, albo zabrać go za sobą, a to wiąże się z wieloma ograniczeniami. Nie każdy pies lubi podróżować, a nie każdy ma pod ręką przyjaciół, którzy w środku nocy stawią się, żeby przejąć opiekę nad psem.

4. Właściciel psa częściej sprząta

Trzeba myć drzwi ze śladów łap – w bloku podłogę na klatce. Obowiązkowe jest mycie podłogi w mieszkaniu, czasem kilka razy dziennie. Odkurzanie sierści z mebli i podłogi. W większości przypadków także częściej trzeba zmienić pościel, wszak połowa właścicieli psów śpi z nimi. Częściej też oddajemy kurtki do pralni po spontanicznym pszytulasie pupila na spacerze.

5. Wypłata nie tylko dla ciebie

Pies, jak to żywe stworzenie potrzebuje jedzenia, miejsca dla siebie, rozrywki w tym przypadku zabawek, ale też czasem wizyt u lekarza weterynarii, leków, suplementów, fryzjera… A przy tym nie oszukujmy się, pies przynajmniej na początku mieszkania w nowym domu, to także zniszczenia: zasikany dywan, obgryzione elementy wyposażenia, a bywa, że i zbity telewizor. Te koszta trzeba uwzględnić w planowaniu miesięcznego budżetu.

6. Właściciel psa nie może się brzydzić

W zasadzie jak rodzic niemowlaka – niczego nie można się brzydzić. Kupka na dywanie, wymiociny w legowisku… Bierzesz i sprzątasz. Tu nie ma miejsca na mazanie się nad sobą. Na spacerze, jak zapomnisz woreczków i akurat nie ma żadnego psiarza pod ręką, przez cieniutką chusteczkę zbierasz to, co z psa wypadło. Zero wymówek.

7. Pies zabiera czas i zabija nudę

W zasadzie, jeśli w ciągu ostatniego roku, choć raz czułeś, że doba jest za krótka, to nie powinieneś mieć psa. Pies to czas na spacerach, zabawie, karmieniu, kąpieli, tresurze i wcale nie chodzi tu o naukę komend typu “podaj łapę”. Ale o absolutne podstawy, które mogą twojemu psu uratować życie i bezwzględnie musisz nauczyć go na nie reagować. Są to “zostaw” i “do mnie”. Z psem nie ma nudy, zawsze jest co robić, a grafik jest napięty.

Udostępnij na swoim